piątek, 9 kwietnia 2010

Danse Macabre


nad murawą szeptu, zastanawiasz się.
nie powinieneś.
cel wszak wyznaczony, duchem potomnych zielarzy niejednokrotnie.
wytarte linie boiska zanikają gdzieś, w tle zieleni.
sędzia spogląda szukając różowej kartki w kieszeni, odnajduje tylko brak.
pytasz sam siebie wtem czy biegać wciąż tak?
zasady znasz, lecz podłóg nich nigdy, wszak monsieur, nie, grasz.
rezerwową ławkę tuliłeś.
sącząc letargicznie ambrozje i pierdoląc, wszelkie animozje.
cóż, zatem madame wyrwało Go z bram?
murawa? nie.
zbyt niemrawa.
gra przypadku?
możliwe. w tym wypadku.
jak proste ów rymy tak trudny jest fakt; tańczymy na boisku wciąż wspak.

1 komentarz:

  1. Kraty


    Kraty wszędzie, skąd one- skądinąd rzyć świata, plwocina kangura, która poniewiera jak hetera.
    mieszkanie w trzy pizdy, ale nikt nie mieszka... i łazienka na stole boli bólem

    Bólem boli niczym sierpem czy młotem krwi na dachu achu achu

    Zaiste miłośc to droga kręta i przeklęta jak pisklęta i pięta

    Achillesa w ekscesach
    |
    i..

    moje trzewia coś kradną

    to spokój mysli, których nie ma
    bohema
    dżema

    Wszyscy patrza się
    Nikt nie widzi się
    Każdy cos kradnie
    Bo jesteśmy na dnie
    w tym bagnie

    dokładnie


    Świat jest złożony z krat

    Brat zabija brat

    Bez vat ...

    OdpowiedzUsuń